Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 75
Pokaż wszystkie komentarzeCzytałem to, moja babcia jak przeczytała naglówek w gazecie ze Zabili sie na motocyklu Yamaha - a takowy posiadałem to zamarła. A co do tematu małoletnich i motocykla. ja mając prawie 20 lat i jeżdząc kilkoma mniejszymi motocyklami, oczywiście uprawnienia posiadam postanowiłem pomysleć nad czyms większym. Różne różniaste motocykle oglądałem, wkońcu doszedłem do wniosku ze Yamaha FZR1000 z EXUP nazwana przez redakcje \"Rakietowym Motocyklem\" będzie czyms fajnym, wkońcu jeździło się sporo, ale rozsądek wygrał, po pierwsze czułem ogromny respekt przed tą bestią, bałem się ruszyć na niej, sam ryk silnika i moment obrotowy generowany przez ten litrowy piec, po odkręceniu manetką bujał nim jak szatan na biegu jałowym.Dlatego odpusciłem. NIe ma się co rwać z motyką na słońce. Dlatego zdecydowałem sięna najbardziej popularny pierwszy motocykl czyli XJ 600 i nie żałowałem :) Nie jet to moze rakieta, ale wybacza wiele błędów, nie rozpędza się do 280km/h ale i tak daje frajde z jazdy, na swiatłach potrafi wystrzelić i mimo ze nie rwie na kolo to banan na Twarzy jest ogromny. I teraz kwoli podsumowania, zawsze gdy na zegarze pojawia się 150, 160 i więcej pomyśl o rodzinie, najbliższych, znajomych, i zastanów się czy smierc w tak młodym wieku jest potrzebna, tyle przed nami, tyle do osiągnięcia, tyle do odkrycia, a śmierć na motocyklu jest czymś zbędnym. LwG!
OdpowiedzBrak odpowiedzi do tego komentarza